sobota, 31 sierpnia 2013

Skóra muśnięta słońcem ? z Floslekiem to możliwe ♥

Witam moje śliczne blogerki i fajnych blogerów ♥ 

Dzisiaj nasz dzień- święto Blogera :) Więc Kochane moje blogerki i kochani blogerzy z okazji naszego święta życzę Wam kolejnych wspaniałych notatek i wielu fantastycznych pomysłów na nie Aby wena Was nigdy nie opuściła a Wasze blogi kochały miliony czytelników ♥  Rozwijajcie swe pasje i dalej bądźcie tak kreatywni jak do tej pory ♥

Samych sukcesów i wszystkiego naj 

Dagusia ♥ 


A dziś notatka będzie o wyjątkowym dla mnie produkcie czyli produkcie delikatnie samoopalającym bo jak już zapewne wiecie uwielbiam skórę muśniętą słoneczkiem ale niekoniecznie lubię się opalać godzinami ^^ 

W paczuszce od firmy Floslek, znalazłam to cudo i od razu po nie sięgnęłam ;) 

Suncare- balsam delikatnie brązujący Floslek :



Zdaniem producenta :

Utrwala i podkreśla istniejącą opaleniznę. Doskonale nawilża, wygładza, uelastycznia i regeneruje. Chroni przed działaniem wolnych rodników.


Złocista, naturalnie wyglądająca opalenizna. Skóra jest rozświetlona, gładka i pełna blasku.



Skład :




Wg mnie. 

Plusy :

+ brązuje i to bardzo zauważalnie- po 3 dniach smarowania opalenizna była taka jakbym wróciła z tygodniowego pobytu w Honolulu :D  A tak serio otrzymałam piękną, brązową ! i zdrową opaleniznę :)
+ balsam świetnie się rozsmarowuje i nie zostawia smug 
+ przy nakładaniu ślicznie pachnie- czekoladą, na drugi dzień da się wyczuć woń samoopalacza ale nie jest ona tak zabójcza jak w typowych tego rodzaju produktach ;) Wręcz przeciwnie ten zapach szybko się ulatnia ;) 
+ przy okazji nie wysusza skóry a pozostawia ją nawilżoną i gładką ;)
+ wchłania się bardzo szybko
+ nie brudzi białych ubrań ( to dla mnie ważne bo latem non stop noszę jasne kolory )
+ rozświetla skórę
+ opalenizna schodzi równomiernie - bez plam i innych tego rodzaju paskudztw ;) 
+ wzmacnia opaleniznę 
+ przede wszystkim nie wyglądamy jak spalone pomarańczowe skwarki tylko uzyskujemy zdrowy wygląd cery :) 
+ firma nie testuje na zwierzętach 
+ nie uczulił, nie podrażnił i nie spowodował wysypu nieprzyjaciół ;) 
Minusy :

- dla mnie dostępność 

Opakowanie :

Tubka, z dozownikiem, który dozuje odpowiednią ilość kosmetyku.




Konsystencja i kolor :

Kremowa, półtwarda, łatwo rozprowadzająca się po ciele. Kolor kawa z mlekiem czyli jaśniutki brązik. 



Zapach:

Czekoladowy, bardzo słodki, utrzymujący się na skórze parę godzin, zmieniający się w lekki samoopalacza, który się ulatnia 

Ocena: 6/6
Cena: 17,80 zł 
Gdzie? Tutaj chociażby : Sklep Floslek- balsam brązujący, Apteki 
Czy kupię? Tak 
Ilość w ml : 200 ml
Krótka ocena końcowa :

Jak wiecie lato powoli odchodzi, słoneczko już nie grzeje i nie opala tak jak kiedyś, a my chcemy wraz z nadejściem jesieni zatrzymać piękną opaleniznę ten balsam nam w tym pomoże. Mamy też sezon weselny więc pasuje jak ulał ;) 
Z ręką na sercu- z balsamów stopniowo brązujących ten jest najlepszy pobił wszystko : Lirene, Sunozon ( a one są moimi mistrzami ). Nawet moja mama spytała mnie ostatnio czym się smaruję, że mam taką fajną opaleniznę i że ona też poprosi ;) Dla mnie nowy ideał i tylko jego będę używała :):) 

Ps. jak wiecie mam problem z opaleniem nóg- no to dzięki temu produktowi on zniknął - mam nogi brązowe i o to chodzi ;) 


Ps2.

Testowany na cerze średnio brązowej oliwkowej ;) 
Ps3.   Z okazji dnia blogera Floslek ma świetną promocję :

źródło. floslek.pl 

Czyli na hasło Bloger macie 30 % zniżki na wszystkie produkty w sklepie internetowym, myślę- że to opłacalny biznes ^^ Jak coś macie czas od 31.08 do 02.09 ;)

Całą ofertę sklepu znajdziecie tutaj : Sklep FlosLek  , polecam zapoznanie się z nią bo produkty mają świetne :) 

Ps4. Dziękuję firmie Floslek, za wspaniały produkt do testów i to, że mam go za darmo nie wpłynęło na moją ocenę :)



Laleczki a Wy miałyście ten balsam ?? Polubiliście się z nim ?? 

♥♥ Dagmara ♥♥

52 komentarze:

  1. nie mam, ale bardzo mnie zaciekawił :-)
    jednak póki co mam Dove i Sun Ozon i nic nowego nie potrzebuje :D .. chyba :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. wszystkiego najlepszego Dagusiaa z okazji naszego święta!! :* tego produktu nie miałam,ale latem chroniłam się z flos-lekiem :) ta ich promocja- super! fajnie,że o na pamiętają :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To ja go poproszę ;) zapisuje na liście zakupów ..
    Chyba przestanę zaglądać na twojego blogu kusiecielko, ty ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam za kuszenie :D :D

      Usuń
    2. Dokładnie!
      Każda nowa rzecz i aż się oczy błyszczą :D

      Usuń
  4. Z okazji dzisiejszego DNIA BLOGERA również dla Ciebie wszelakich sukcesów w prowadzeniu bloga:) nie przepadam za kosmetykami, które utrwalają opaleniznę. Cieszę się, że jesteś nim zachwycona:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wzajemnie :* Balsamu nie miałam przyjemności używać, ale może się skuszę później jak będę blada, tzn. na jesień, ale nie widziałam go nigdzie, będzie trzeba się za nim rozejrzeć:)

    OdpowiedzUsuń
  6. fajnie :) kolejna pozytywna opinia o tym balsamie, pozdrawiam Dagusiu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. z okazji Dnia Blogera najlepszego kochana!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawie sie prezentuje;)

    nominowałam Cie do:Liebster Blog Awards:))

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Tobie również wszystkiego najlepszego!

    Zainteresowałaś mnie tym balsamem, chyba go sobie zamówię :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda, że u mnie w mieście go nie widziałam, bo chętnie bym wypróbowała. Kiedyś miałam balsam brązujący Oriflame i był genialny, a potem to już tylko jakieś drogeryjne buble robiące plamy lub dające żółty brzydki kolor ;/ A ja również lubię efekt delikatnej opalenizny, ale za opalaniem nie przepadam :D
    Tobie również życzę Kochana dalszego rozwoju bloga, mnóstwa wiernych czytelników i wytrwałości w pisaniu! ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. hmm mam ten balsam brazujacy i niestety nie moge sie zgodzic, ze schodzi bez plam i niestety zbyt dlugo sie wchlania :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w takim razie nie wiem od czego to zależy bo u mnie wchłania się w mig ok 3 minuty, i schodzi bez plam ;) więc jak widać u każdego co innego ;)

      Usuń
  12. Zachęciłaś mnie do zakupu ;) bardzo by mi się przydał :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale super, nie wiedziałam że jest coś takiego jak dzień blogera;) Wszystkiego naj Skarbie*** Co do samoopalacza chętnie wypróbuję bo jestem uzależniona od tych wszystkich brązujących smarowideł;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Widziałam na kilku blogach i każdy chwali ;) Ja używam Lirene, ale jakoś nie jestem zbyt systematyczna w używaniu... ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pierwszy raz widze ten kosmetyk :) Polecę go koleżance, bo właśnie szukała czegoś takiego!

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo go lubię za subtelny efekt :*

    OdpowiedzUsuń
  17. kochana ja po lecie jestem tak opalona że nawet nie myślę o takich produktach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wolę naturalną opaleniznę od wspomaganej kosmetykami ;))

      może obserwujemy ? :)

      Usuń
  18. Nie lubię się opalać, więc to coś dla mnie :) Kiedyś miałam taki balsam brązujący, chyba z Nivea, ale nie byłam zadowolona. Brudził ubrania i strasznie nierównomiernie "opalał". Od tego czasu się zraziłam. Może zainwestuję w te cudo, mam nadzieję, że jak cuś, to mnie nie zawiedzie :) Dużo radości z bloga! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Takie produkty to dopiero zimą mnie przyciągają, ale generalnie jeszcze nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. lubię opaleniznę z tubki, szybka i zdrowa :)

    OdpowiedzUsuń
  21. dobry jest, ale nie przepadam za zapachem;/

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja niestety mam złe doświadczenia po takich balsamach...zazwyczaj plamy,naturalnie mam ciemniejszą karnację i mimo to po balsamie brązującym mam plamki, ciekawe jak byłoby po tym flosleku. ;-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. nieznany nam jest ten produkt, ale markę kojarzymy:)
    \W sumie przydałby się, bo my bladzioszki:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja też póki co jeszcze się ciesze opalenizną:):**

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie miałam, ale może się skuszę:).

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja go właśnie zacznę testować i mam nadzieje,że ładnie opali moje nóżki ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. muszę wypróbować jak polecasz :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Mam ten balsam - ciekawa jestem jak się u mnie sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  29. może byc całkiem ciekawy;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Wow,całkiem dobry produkt :) Poszukam go w aptece :)
    Tak,wszystkiego najlepszego z okazji święta bloggera :D

    OdpowiedzUsuń
  31. będę musiała się w inego zaopatrzyć , bo jestem blada jak ściana :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie miałam jeszcze tego produktu.

    http://mojezyciemojarzeczywistosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  33. nie przepadam za brązującymi balsamami

    OdpowiedzUsuń
  34. nie lubie balsamów brązujących.... wolę zwykłe

    OdpowiedzUsuń
  35. To świetnie, że już po 3 dniach widać efekty.:)

    OdpowiedzUsuń

Hej ;) odwiedzam każdego kto zostawi mi komentarz ;)
Nie zostawiajcie tzw. "tylko reklamy" ja piszę posty i jest to moja praca więc napisz coś a nie tylko reklamujesz...
Obraźliwe komentarze nie będą akceptowane więc się nawet nie wysilaj - jeśli Ci się nie podoba ok szanuję to ale idź się wyżyj gdzie indziej :)

Jeśli Ci się tu podoba zaobserwuj a odwdzięczę Ci się tym samym :)

Dziękuję za uwagę :* ♥