Przez weekendzik nic nie pisałam bo sobotę sobie wypoczywałam a w niedzielę uderzyliśmy z miśkiem na działkę posadzić parę rzeczy m.in. różę, bratki itp ;) :D zostało mi jeszcze posadzenie mieczyków (gladioli jak kto woli ) i będę się cieszyć działką ;)
Dzisiaj mam na blogu recenzję porównawczą dwóch deo antyperspiracyjnych o zbliżonym działaniu. Czyli dezodoranty przeciw białym śladom i żółtym plamom. Do starcia stanęły :
♥ Nivea Invisible for black and white- 48 h oraz
♥ Isana deao roll-on Spurenlos - 48 h
Który wypadł lepiej ? O tym przekonacie się na końcu notatki ;)
No to zaczynamy
1. Nivea
Foto :
Opis:
Teraz bez obaw możesz nosić swoje ulubione czarne i białe ubrania.
Działanie:
- nie pozostawia białych śladów na czarnym ubraniu,
- chroni przed powstawaniem żółtych plam na białym ubraniu,
- 48h skuteczna ochrona antyperspirantu i delikatna pielęgnacja Nivea,
- bez alkoholu i barwników,
- łagodność dla skóry potwierdzona w badaniach dermatologicznych.
Działanie :
Ten deo swoją funkcję spełnia dobrze- nie ma białych plam na ubraniu czarnym oraz żółtych na białym. Nie ma alkoholu, jest przezroczysty. Niestety klei się i wolno wchłania przez co trzeba odczekać zanim założy się na niego ubranie.
Ochrona :
Ochrona jest bardzo ale to bardzo słaba- już po 2 godzinach czuje się niekomfortowo i mokro. Przed przykrym zapachem chroni minimalnie. A napiszę że pocę się słabo i nie czuję od siebie jakiegoś przykrego mega zapachu ale wolałabym aby deo mnie chroniło bo nigdy nie wiadomo w jakiej sytuacji się znajdę . W sytuacji stresowej wytrzymał -1 godzinę- to jakiś żart ? Gdzie to 48 h ?
Zapach:
Bardzo ładny, rześki, świeży, kwiatowy.
Wydajność :
Bardzo słaba przy codziennym stosowaniu po 2 tygodniach nie mam już 3/4 opakowania a kulki potrafiły mi zawsze starczyć na 2 miesiące.
Pojemność i opakowanie :
Standardowa-50 ml. Opakowanie szklane i ciężkie- nie chcę wiedzieć czym skończyłby się upadek w łazience. Natomiast plusem jest to że jest przezroczyste i widać ile zostało nam produktu.
Cena :
Ok 9 zł
Ocena:
2+/6
Czy kupię ?
Nie
2. Isana :
Foto :
Opis:
Dezodorant w kulce niepozostawiający śladów zawiera kompleks substancji czynnych, które działają 48 godzin i skutecznie zapobiegają poceniu się i powstawaniu nieprzyjemnego zapachu ciała.
Działanie :
Ochrona przeciw śladom bardzo skuteczna- nie mam mowy ani o tych białych ani o tych żółtych plamach. Nie ma alkoholu. Wchłania się bardzo szybko. Nie klei się.
Ochrona :
Ochrona jest bardzo dobra- wytrzymał u mnie cały ale to cały dzionek- bez mokrych plam, bez niekomfortowej sytuacji, bez niekomfortowego zapachu więc jak najbardziej na plus.
Zapach:
Prześliczny- pudrowo-kwiatowy aż chce się go wąchać i wąchać :)
Wydajność :
Dobra- przy codziennym używaniu starczył na miesiąc i jeszcze jest .
Pojemność i opakowanie :
Standardowa-50 ml. Opakowanie plastikowe,lekkie. Niestety nieprzezroczyste i nie wiemy ile nam pozostało.
Cena :
Ok 5 zł a ja kupiłam w cenie na do widzenia za 2,79 i żałuję że tylko jeden bo już nie będzie dostępny ;(
Ocena:
5+/6
Czy kupię ?
Chciałabym ale już go nie ma ;(
Recenzja porównawcza- nieznana Isana, która nie ma ani reklamy, ani nic poradziła sobie o niebo lepiej niż Nivea, która poległa na prawie każdej płaszczyźnie. Oba deo spełniają swoją główną funkcję ale Nivea nie spełnia żadnej innej. Jeśli już kupować to tylko Isanę bo na Nivei się mega zawiodłam i chyba już nie kupię żadnego deo ;( a szkoda bo firmę lubię :( Tak więc już widzicie kto zwyciężył. And the winner is :
ISANA!!!!!!!!!!!!! ;) Polecam :)
A oto moja nowa miłość z serii Prasa czyli Super Linia- extra gazetka , którą przeczytałam wzdłuż i w szerz jednym tchem :D ♥
A Wy laleczki miałyście któryś z tych deo ?? Jak się u Was sprawdzają ? A może coś innego polecacie ? Czekam na info ♥
Podoba Wam się forma recenzja porównawcza ??
♥♥ Dagmara ♥♥
O to mnie zaskoczyłaś tą opinią,ja z kolei byłam kiedyś bardzo zadowolona z tego pierwszego a nienawidziłam tego z Isany,jako jedyny z tej serii mi się nie sprawdził O.o
OdpowiedzUsuńisana jak zwykle stanęła na wysokości zadania :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za recenzję kochana! Postaram się na dniach polecieć do Rossmana i z odrobiną szczęścia upolować Isankę :D
OdpowiedzUsuńU mnie do pewnego czasu dobrze się sprawdzał dezodorancik z Dove, ale moja skóra się przyzwyczaiła.
Póki co mam na półce Rexonę i działa całkiem nieźle (szaro-fioletowa)
Mnie się taka recenzja podoba, na zasadzie porównania. Jestem zdziwiona działaniem Nivei, a raczej brakiem działania. Ten z Isany jest wycofany, tak?
OdpowiedzUsuń:)
wolę nivea :)
OdpowiedzUsuńa ostatnio lady speed stick :)
Tego z Nivei miałam i był beznadziejny... szkoda, że nie ma już z Isany, bo chętnie bym go sprawdziła :(
OdpowiedzUsuńmiałam oba te deo i dla mnie osobiście oba okazały się bublami :(
OdpowiedzUsuńpowiem szczerze że myślałam że nivea wygra choć żadnego z nich nie maiłam ale wydawało mi się ze to bardziej znana lepsza firma a tu proszę kurcze szkoda że ich wycofali bo kupiłabym z chęcią ;)
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie ma już tego z Isany. Chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnego :-) a właśnie muszę kupić jakiś i nie wiem który bo jest ich tyle :D
OdpowiedzUsuńNo właśnie ostatnio Cię pytałam o Isankę bo mnie ten pudrowy zapaszek nakręcił, pobiegłam do Rossmanka bo jeszcze mi tam gdzieś mignął! I nie ma!!! Cholera! Tyle na ten temat:(
OdpowiedzUsuńJa mam tą Isane i ją uwielbiam! ♥ serio już jej nie będzie? Wielka szkoda bo kochałam ten zapach! ;)
OdpowiedzUsuńnie myślałam, że Isana moze lepiej wypaść ;)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem , Nivea lepsza , ale to tylko moje zdanie ; *
OdpowiedzUsuńhttp://vizualny-swiat.blogspot.com/
nie miałam żadnego z tych dezodorantów, ale tą Isane chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńszkoda tylko, że już jej nie ma ..
Ja mam Nivea kulkę różową, też 48h. Niestety kupiłam w zeszłym roku w 3-paku... Jedną oddałam, drugą jakimś cudem zużyłam, a trzecia leży... Są okropne... Zostawiają plamy, a "piękny kwiatowy zapach", wydaje mi się, że prowokuje mój pot do wzmożonej aktywności.
OdpowiedzUsuńMój P ma tą kulkę co Ty w wersji męskiej i nie narzeka. Może więc warto zainwestować w męskie hihihi ;)
Niveę średnio lubię,a isany nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńDaguniu jestem mega zdziwiona.... sądziłam, że isana przegra... a tu takie zaskoczenie... jestem w szoku....
OdpowiedzUsuńnivea zawiódła mnie jak Ciebie!!!! isanę używam obecnie i szczerze, nie jestem zbytnio z jej zadowolona, ale na pewno lepsza jest niż nivea:/
OdpowiedzUsuńŻadnego z nich nie miałam.
OdpowiedzUsuńO proszę kto by pomyślał, że Nivea przegra z Isaną:)
OdpowiedzUsuńnie mialam zadnego z nich, wogole firma Isana jest mi malo znana;/
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie, myślałam, że Nivea lepiej sobie poradzi :)
OdpowiedzUsuńnivea jest beznadziejna a isana nie próbowałam hm zrobiłaś tylko smaka bo jak jej niema :(
OdpowiedzUsuńPotwierdza to tylko regułę, że droższe nie zawsze znaczy lepsze;) Ja od roku używam antyperspirantu w sztyfcie Lady's Speed Stick o zapachu Orchard Blossom i bardzo serdecznie Ci go polecam:)
OdpowiedzUsuńu mnie Nivea dobrze się spisuje, ale widzę, że trzeba zainwestować i Isanę ;D
OdpowiedzUsuńsuper recenzja:)a byłam pewna, że zwycięży Nivea:)widać nie zawsze co droższe jest lepsze:*
OdpowiedzUsuńWiele razy tak jest, że te produkty, które są reklamowane w telewizji nie są aż takie dobre.. Chociaż nie mogę się wypowiadać, bo żadnego nie miałam,:)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że faktycznie jest przepyszny:) We wcześniejszych postach są przepisy dla tych, którzy wolą owocowe smakołyki:)
OdpowiedzUsuńja musze kupic cos niebrudzacego bo nosze duzo czarnych bluzek i wygladam jakbym w make wpadla :D
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że dołączyłaś do grona moich obserwatorów, bo dopiero moja droga z blogiem się zaczyna:)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam okazji wypróbować dezodoranta w kulce z ISANY :) nawet nie wiedziałam ,że taki jest ;) Moim ulubionym jest różany bloker z Ziaji :))
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news:*
Isany nie miałam nigdy, Niveę miałam i byłam w miarę zadowolona, ale rzeczywiście opakowanie zdecydowanie za ciężkie ;)
OdpowiedzUsuńja miałam kulkę z nivea też się nie sprawdziła ;/
OdpowiedzUsuńnivea mnie bardzo zaskoczyła oczywiście negatywnie...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Isany już nie ma bo nie zdarzyłam wypróbować :(. Nivea przez bardzo długi czas używałam i ogółem w miarę byłam z niego zadowolona :). Teraz moim numerem 1 jest Ziaja Bloker :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych antyperspirantów, ale moją miłością jest obecnie Soraya i nie planuję zmiany na żaden inny :D
OdpowiedzUsuńJa nie lubię w kulce, ale ogólnie to ja się w ogóle nie pocę więc jak nigdzie nie wychodzę to nie używam antypera :d Za to poleciłam ostatnio mojej "pocącej się" znajomej(haha) REXONE i jest według mnie najlepsza. Koleżanka również jest zachwycona i już przy niej została. Jednak jak wiadomo żadne z tych specyfików nie ma fajnego składu, więc oczywiście polecam osobom, które mają problem, ale nie przywiązują wagi do tego co produkt zawiera w sobie ;P
OdpowiedzUsuńno proszę Isana lepiej się sprawdziła, a myślała, że będzie odwrotnie
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja. Lubię takie porównania. Ogromna szkoda, że Isana już nie będzie dostępna!:( Prawdę mówiąc, mam nikłe doświadczenie z antyperspirantami, dezodorantami i kulkami. Ale Twoja opinia jest dowodem na to, że marka nie świadczy o jakości. Tańsze nie znaczy gorsze ;D
OdpowiedzUsuńo popatrz, ciekawy wynik!
OdpowiedzUsuń:*
Nice blog!!!!
OdpowiedzUsuńWould you like to follow each other?
Ja wolę bloker z Ziaji :)
OdpowiedzUsuńnie znoszę Nivejki pod każdym względem... dla mnie ideał to Garnier Clean Sensation
OdpowiedzUsuń:)
u mnie Nive'a sprawdza się bardzo dobrze :) szczególnie ta nowa wersja anty stress :)
OdpowiedzUsuńużywam często kulek Nivea, Isana nie miałam bo miałam obawy że zniszczy mi bluzki
OdpowiedzUsuńJa nivei w kulkach nie lubie. Isane miałam ale w deosprayu aloesowa i była fajna natomiast rózano konwaliowa to porazka.
OdpowiedzUsuńnie przepadam za nivea
OdpowiedzUsuńmyslałam że nivea wygra:P
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować Isanę, lubię te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńja teraz postawilam na garniera i poki co jestem 200razy bardziej zadowolona niz z nivea ;)
OdpowiedzUsuńZużyłam chyba z 7 opakowań antyperspirantu Nivea i jestem z niego mega zadowolona :).
OdpowiedzUsuńTen z Nivei dla mnie też jest świetny :)
OdpowiedzUsuń