Dziś mam dla Was dwie recenzje :)
Pierwsza z nich to recenzja Th Colossal czyli słynnego tuszu z Maybelline :)
Zapewne każda z Was go zna ale dla przypomnienia :
To jest akurat wersja wodoodporna, którą dostałam gratis do czegoś i jest trochę gorsza od zwykłej ;)
+ nie rozmazuje się
+ładnie pogrubia
+troszkę wydłuża ale takiego zadania nie ma przecież ;)
+szybko się można nim pomalować
+ nie zasycha w opakowaniu
+nie osypuje się
+dobrze czesze rzęsy
+nie odbija się na powiece
+ można nim wyczarować naprawdę mocny efekt
+ z łatwością można nałożyć kilka warstw
+ cena ok 25 zł w promocji
+ opakowanie z łatwością się znajdzie w torebce :D
- ten wodoodporny trudno się zmywa i nie lubię wodoodpornych ale ten dostałam gratis
- za tą cenę można dostać 2 dobre a tanie tusze np. I love Extreme i Studio Lash
Ocena: 5/6
Czy kupię? Tak
Ocena ogólna:
Powiem tak miałam już z 5 opakowań tego tuszu bo miałam na jego punkcie bzika i byłam bardzo zadowolona , miałam brązowe, czarne, zwykłe i wodoodporne i każdy daje radę aby mocniej podkreślić oczko ;) Wart uwagi :)
Zdjęcia z 2 warstwami :)
Sorki za lekkiego zeza na ostatnim ale tak robię gdy sama robię sobie zdjęcie hehe ;)
Recenzuję także masło do ciała Isana:
Powiem krótko- Bardzo dobry produkt
+ świetnie nawilża
+bardzo dobrze napina skórę
+wygładza skórę
+ dobrze się wchłania
+jak się posmaruję wieczorem to jak rano wstanę to mam skórę taką mięciutką
+świetnie się rozsmarowywuje mimo swojej twardej konsystencji
+ładnie pachnie orzechowo ale dla mnie to bardziej pod kokos podchodzi :d
+jest taniutkie 4,59 w Rossmannie
+łatwo wydobywa się z pojemniczka
+wydajne
- jedynym minusem dla mnie jest to że po dłuższym stosowaniu zaczyna mnie męczyć zapach i na lato na pewno nie będzie on odpowiedni bo jest po prostu tyci ciężki a w lato szukam czegoś lekkiego ;)
Ocena: 5+/6
Czy kupię? Tak ale na zimę :)
Ocena ogólna
Dla fanek słodyczy, którym zapach w lato nie przeszkadza ;) oraz dla dziewczyn, które lubią nawilżoną, napiętą skórę, która jest mięciutka i gładziutka ;) Godne polecenia bo za tą cenę warto wypróbować :)
A za chwilę będę kosztować :
Biedronka cena 2,99 :D
I rozdanka u:
http://chochlikkornwalijski.blogspot.com/2012/03/rozdanie-rimmel-glameyes-day2night.html
I:
http://anne-mademoiselle.blogspot.com/2012/03/mini-rozdanie-po-raz-pierwszy.html
A Wy dziewczęta używacie tych produktów? Lubicie je ?
http://chochlikkornwalijski.blogspot.com/2012/03/rozdanie-rimmel-glameyes-day2night.html
I:
http://anne-mademoiselle.blogspot.com/2012/03/mini-rozdanie-po-raz-pierwszy.html
A Wy dziewczęta używacie tych produktów? Lubicie je ?
♥♥Milusiego dzionka ♥♥
♥♥ Dagmara ♥♥
Mialam ten tusz dla mnie jestt super:)
OdpowiedzUsuńJa z Maybelline znacznie bardziej wolę The Falsies:) na moich rzęsach robi magię:)
OdpowiedzUsuńA truskawki z biedry są ble:D takie wielkie, przerośnięte i prawie bez smaku (albo ja na takie trafiłam):D
Ten tusz naprawde fajnie wyglada! :) Mmmm truskawy <3
OdpowiedzUsuńMiała ten tusz :) Był fajny, ale znalazłam tańsze zamienniki ;). Uwielbiam truskawki, ale nie tknęłabym takich napompowanych :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie ;)
Tusz sama posiadałam i go polecam w 100% ;))
OdpowiedzUsuńA truskaweczek jeszcze w tym roku nie jadłam :(
Pozdrawiam, Klaudia :)
uwielbiam tusze od Maybelline, miałam kilka różnych i zawsze byłam zadowolona :))
OdpowiedzUsuńmmm truskaweczki :D :D
Masz cudowne długie rzęsy i nie sądze zeby byla to zasluga tuszu tylko raczej hojnej matki natury :D Pozazdroscic :)
OdpowiedzUsuńto masło do ciała jest super
OdpowiedzUsuńja tam wolę z oriflame tusz;) jest całkiem dobry;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten tusz :)
OdpowiedzUsuńMoja kuzynka ma tusz tej serii i strasznie mi się podobał, nawet chciałam kupić, ale jak zobaczyłam cenę (ja widziałam za około 30-35 zł) to zrezygnowałam i kupiłam tańszy xD
OdpowiedzUsuńnigdy go nie miałam,aż chyba będe musiała w niego w końcu zainwestować :D
OdpowiedzUsuńJa obecnie używam Colosala, ale wodoodpornego i bardzooo sobie go chwalę, na lato jak znalazł, nie rozmazujesię, pogrubia, tylko ciężko go zmyc, ale olej kokosowy sobie z nim doskonale radzi
OdpowiedzUsuńmiałam tamten tusz, nawet dobry był ;>
OdpowiedzUsuńtruskawki ! podziel się ;D
A wygląd bloga b. ładny ;)
Jest świetna, naprawdę polecam :)
OdpowiedzUsuńByły inne zapachy tego masła? ;)
Smacznego ;*
OdpowiedzUsuńmam to masełko, kupila, zeby uzywac tylko do rak na noc, ale do całego ciała byłoby swietne
OdpowiedzUsuńkurczę, wydawało mi się, że komentowałam ten post, ale jakoś nie widzę swojego komentarza...może coś mi się ubzdurało jak zwykle :P
OdpowiedzUsuńchusta tak bardzo mi się podoba, ze zastanawiam się czy nie kupić jeszcze jednej tylko w innym wzorze :P a w balerinkach jestem zakochana po uszy:D
dziwne, bo naprawdę myślałam, że już pisałam komentarz:)
OdpowiedzUsuńchusta kosztuje gorszę, 14,99zł:D as jest taka mięciutka w dotyku...
Mam ten tusz, ale nie w wersji wodoodpornej. Ja tam go nie lubię :P
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że aż za bardzo pogrubia. Fajnie teraz blog wygląda, tak wiosennie i świeżo ;)
Kurcze chyba muszę się w końcu skusić na ten tusz :)
OdpowiedzUsuńTeż używam teraz tego tuszu, ale nie przypadł mi do gustu. Zbyt mocno pogrubia rzęsy. Więcej go nie kupię. A blog wygląda bardzo ładnie. ;))
OdpowiedzUsuńoo ładne rzęsy są po tym tuszu :)
OdpowiedzUsuńNo ja właśnie 20 więc niedługo już tez nie będę Under 20 :D Ale z kosmetykami to różnie bywa :)
OdpowiedzUsuńSuper u Ciebie wygląda ten tusz, wow!
Dziękuję za komentarz :*
OdpowiedzUsuńrównież mam to masło do ciała i jestem bardzo zadowolona ;)
ja właśnie tylko wodoodpornymi się maluję:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że tusz daje świetny efekt. :)
OdpowiedzUsuńjejku! jakie masz piekne rzesy! marzenie! od dawna czaje sie na ten tusz, tyle sie nasluchalam ochow i achow.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten tusz ale w wersji niewodoodpornej :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że nie skupię się na kosmetykach, ale... masz obłędne oczy.
OdpowiedzUsuńCześć :) Również obserwuję :)
OdpowiedzUsuńWszyscy naokoło o tych rossmannowskich masłach, więc nie pozostaje mi nic innego jak po prostu kupić i sama się przekonać czy faktycznie jest nad czym piać z zachwytu. :P
Za co Ty mi dziękujesz? :) Moją reakcją było "o cholera, co za oczy" <3
OdpowiedzUsuńUżywałam tego tuszy i byłam również baardzo zadowolona !
OdpowiedzUsuńObecnie używam Maybelline the falsies volume express , nie długo na moim blogu pojawi się recenzja! ;)
Pozdrawiam i zapraszam
http://cherrylassie.blogspot.co.uk/
mialam go i bardzo sobie go chwalilam jesli chodzi o tusz balsamu nie posiadalam chociaz slyszalam wiele poytyw opini :)
OdpowiedzUsuńsporo o tym tuszu już słyszałam, chyba przy najbliższej okazji musze go kupić :)
OdpowiedzUsuńTen tusz kiedyś był moim faworytem.Zuzyłam kilka jak nie kilkanaście opakowań ale mi się już przejadł:)Czas na nowosci.
OdpowiedzUsuńSzata graficzna bloga zdecydowanie bardziej mi się podoba, a jeśli chodzi o tusz to dla swoich rzęs wolę coś bardziej pogrubiającego, ale ogólnie jest niezły:)
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam kupić ten tusz, ale jak już byłam w drogerii to kupowałam coś innego :) Muszę w końcu go zdobyć :)
OdpowiedzUsuńwiele razy myslalam, aby kupic sa zolta maskare, ale wydawalo mi sie ze skleja.. w sumie u Ciebie ladnie rzesy wygladaja :P
OdpowiedzUsuńW takim razie też chyba poczekam ;) Ja ogólnie jakoś nie trawię słodkich zapachów w kosmetykach. Lubię ale nie do przesady. Np produkty Sweet Secrets czy jakoś tak... Wszyscy się zachwycają a ja wiem, że nigdy tego nie kupię (przynajmniej dla siebie) ;)
OdpowiedzUsuńKredka... Na początku masz czubek więc nie ma problemu później jak czubek się trochę stępi to sama wyczujesz i po pewnym czasie nauczysz się jak trzymać, żeby dobrze malować :) Ja moją pierwszą mam teraz w połowie i głównie używam tylko na wewnętrznej stronie oka na dole i tam nie ma problemu. Jak gdzieś wychodzę na imprezę czy coś to robię wokół oczu i jak się postaram to wygląda jak eyelinerem których nie umiem używać ;)
mam ten tusz i jest świetny :))
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam do mnie :))
dlatego mam kilka balsamów, zarówno te o bardzo silnym zapachu jak i bardziej neutralne, tak by nie zniechęcić zmysłów ;)
OdpowiedzUsuńUżywałam tego tuszu i muszę przyznać , że jest znakomity :**
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana ! :)
uwielbiam ten tusz. masz świetnego bloga.
OdpowiedzUsuńobserwujemy?
www.coonsly.blogspot.com
Właśnie kupiłam masło Isana, ale mam tyle zapasów, że nie wiem kiedy je otworzę :)
OdpowiedzUsuńLubię ten tusz. :)
OdpowiedzUsuńAle masz ładne rzęsy po pomalowaniu . :)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi ochoty na truskawki ;p
śliczne masz rzęsy :)
OdpowiedzUsuńwow jakie dluuugie rzesy! szok :)
OdpowiedzUsuńojej, dziękuję pięknie za recenzję :) efekt jest oszałamiający! już powędrował na wish listę! teraz tylko będę czekać na promocję ;]
OdpowiedzUsuńmasełko mam i je ubóstwiam! też niedługo napiszę jego recenzję :)
też chcem truskawki ;(
szablon ładny, ale na twoim miejscu bym jeszcze nagłówek zmieniła :)
ale piękne oczyska ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny efekt;)
OdpowiedzUsuńI truskaweczki.. mmmmm;) pychotka, też ostatnio się na nie skusiłam w Biedronie;)
to mój ulubiony tusz ;)
OdpowiedzUsuńmój najukochańszy tusz!! miałam każdą wersję i niezliczone ich ilości :)
OdpowiedzUsuń