Tak jak obiecałam przychodzę do Was dzisiaj z recenzją porównawczą dwóch pianek do farbowania włosów :)
1. L'oreal- Sublime Mousse
2. Schwarzkopf- Perfect Mousse
No więc przechodzimy od razu do rzeczy skarby ;)
Zaczynamy od pianki nr 1 L'oreal :) nr 30 Naturalny głęboki Brąz
Efekt:
Co mówi Nam producent ?
Innowacyjna koloryzacja włosów od firmy L`Oreal : farba w postaci lekkiego musu. Dzięki nowej formule farba nie kapie, nie spływa z włosów, a aplikacja jest szybka i bardzo łatwa - jak użycie zwykłego szamponu do włosów. Mus idealnie pokrywa włosy, nawet w trudno dostępnych miejscach np. z tyłu głowy i zapewnia piękny, lśniący, naturalnie wyglądający i trwały kolor.
Dostępny w 12 odcieniach. Pokrywa 100% siwych włosów. Opakowanie zawiera: pojemnik z pompką do aplikacji musu, aktywator oraz odżywkę.
źródło: Wizaż.pl
A co na jej temat powiem ja ?
Plusy:
+ świetna aplikacja- mieszamy obracając do góry nogami i wracamy i już składniki wymieszane
+ farbę łatwo się nakłada- wyciskamy na rękę piankę i już na włoski, na koniec masujemy jak szamponem
+nic nie ścieka, nie kapie, nie potrzebujemy żadnych pędzelków do nakładania
+starcza na długie włosy średniej grubości i jeszcze zostaje ;)
+nie śmierdzi bo nie ma amoniaku
+kolor wychodzi bardzo ciemny ale nie czarny- po 2-3 myciach już robi się brąz
+włosy są lśniące i błyszczące
+dołączona fajna odżywka :)
+ łatwo schodzi ze skóry
+włosy nie są matowe/sianowate przez okres do następnego farbowania ;)
Minusy:
- zmywa się z włosów już po 3 tygodniach- lekkie rude prześwity
- cena bez promocji to ok 32 zł
- troszkę ale malutko swędziła mnie główka jak trzymałam (ale to nie taki minus bo w większości farb tak mam)
Ocena: 4+/6
Cena: od 20 zł w promocji do 32 zł bez
Gdzie: Rossmann, Natura, nawet hipermarkety
Czy kupię: Myślę, że tak :)
Ocena końcowa :
Dla samego koloru warto- bo jest śliczny i błyszczący, aplikacja nie jest mecząca a wręcz bardzo przyjemna. Polecam ;) Gama kolorów- bajeczna ;)
2. Schwarzkopf - Perfect Mousse :) nr 300 - Brązowa Czerń
Efekt:
Co Nam mówi producent ?
Kosmetyk do trwałej koloryzacji o formule superlekkiej pianki. Formuła pozbawiona amoniaku, zapobiegająca zniszczeniom jest łagodna dla włosów. Odżywcza maska regenerująca, z ekstraktem z orchidei oraz protein soi, do stosowania po koloryzacji, zapewnia pełen blasku kolor oraz włosy cudownie miłe w dotyku. Piankę można w szybki, łatwy i równomierny sposób rozprowadzić na włosach. Pianka nie spływa z włosów i przyjemnie pachnie. Rezultat to piękne, trwałe kolory i idealne pokrycie siwych włosów, nawet w trudno dostępnych punktach, jak z tyłu głowy.
źródło: Wizaż.pl
Co mówię ja?
Plusy:
+ aplikacja ponownie fenomenalna podobna jak w L'orealu
+ nie śmierdzi a wręcz ślicznie pachnie- raj dla zmysłów
+dziewczyny włosy mi nie wypadały po aplikacji normalnie cudo- rozprowadza się równomiernie bardzo
+nie ścieka z włosów, nie potrzebujemy pędzelków
+nic nie swędzi, nie drapie, nie uczula
+ kolor na początku wyszła czerń a teraz po 3 tygodniach od farbowania mam włosy czarne z brązowymi
refleksami- są śliczne- nie ma rudych prześwitów ;)
+ uwaga 3 tygodnie i kolor się nie sprał- jest nienaruszony wręcz- gdyby nie 0,5 cm odrost pomyślałabym że od zawsze mam takie włosy :D
+włosy są mięciutkie i błyszczące
+świetna odżywka po farbowaniu
+nawet moja mama stwierdziła że to dobra farba bo nic mi nie zeszło z włosów jak po innych :D
+starcza na długie włosy średniej długości i jeszcze zostaje ;)
Minusy:
- trudno się zmywa ze skóry więc trzeba z tym uważać (wiem bo kapło mi na rękę i po 2 minutach już ledwo zmyłam) - dać dużą ilość kremu w miejscach narażonych na zafarbowanie
( uszy, czoło itp)
Ocena: 5+/6
Cena: od 15 zł w promocji do 22 zł bez
Gdzie: Rossmann, Natura, nawet hipermarkety
Czy kupię: Na pewno tak ;)
Ocena końcowa :
Jest to mocna trwała farba- z łatwą i przyjemną aplikacją, z pięknymi, błyszczącymi kolorkami. Ah czego chcieć więcej ;) Na pewno kupie ponownie. Serdecznie polecam bo produkt świetny ;)
Tak więc mój test nieznacznie wygrał Schwarzkopf ;) ale na prawdę obie farby są warte uwagi i bardzo dobre i obie bardzo polecam :)
Oczywiście pisałam o odcieniach ciemnych nie wiem jak będzie z blondami ;)
* to że na mnie tak zadziałały, nie wiem czy u Was się sprawdzą :)
Zamierzam wypróbować też inne pianki ale które? Polecacie?:
1. Wella- Wellaton?
2. Schwarzkopf- Palette Mousse Color?
3. Marion- Express Mousse ?
Miałyście którąś z tych ? Warte uwagi ? Może jakieś inne ? A może polecacie jakieś farby, których używacie ? A może czegoś nie polecacie? (chodzi o farby drogeryjne ) ?? Czekam na odpowiedzi- bo chcę wiedzieć co warto kupić a czego nie wg Was ?? :)
♥♥ Dagmara ♥♥
dzięki wielkie zaq recenzje , szukma mocnej farby na moje nienaruszone odrosty i chyba spróbuje tą schwarzkopf :)
OdpowiedzUsuńJa jestem ciekawa pianek firmy Marion, ale boję się eksperymentować :) Szczególnie, że na próbniku kolory są takie...bylejakie :P
OdpowiedzUsuńCały czas myślałam, że pianka Schwarzkopf strasznie wysusza włosy.
Dlatego chciałam wypróbować Sublime Mousse, no ale nie miałam pojęcia któy odcień wybrać. Teraz przynajmniej wiem, że musiałabym celować w ok.50, bo 30 wygląda praktycznie jak czerń :)
Oba kolorki śliczne,masz piękne włosy ♥
OdpowiedzUsuńmusów nie używałam, a polecam syoss :)) co do nie polecanych to zdecydowanie Joanna, która moje włosy wręcz spaliła.. ;x
OdpowiedzUsuńJa za to farby Joanny uwielbiam ;)
UsuńA Syossa nie lubię, bo kolor zmył się po 2 tygodniach oraz dostałam od niego łupieżu (i to nie tylko ja, czytałam kilka podobnych opinii)
Usuńja też lubiłam Joannę- Paloną kawę ;)
Usuńja używałam kiedyś z Castingu ciemną czekoladę czy coś takiego ale to chyba był szampon do 24 myć ;) byłam z niej całkiem zadowolona a teraz jestem blondynką więc drogeryjnych farb nie używam :))
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie farbowałam włosów, więc nic nie poradzę :)
OdpowiedzUsuńtakiej do dobrze:)
Usuńja na razie nie farbuję włosów, ale pewnie za jakiś czas będzie to koniecznością :)
OdpowiedzUsuńdopóki nie ma siwych, nie masz konieczności:D
Usuńja się schwarzkopf trochę obawiam, boję się zniszczenia włosów :(
OdpowiedzUsuńpolecam Casting Creme Gloss bez amoniaku :)
też się bałam ale zaryzykowałam i nie było aż tak źle ;)
UsuńCudowne masz włosy *.*
OdpowiedzUsuńCiekawe recenzje pianek :) ja pianki osobiście jeszcze nie używałam. Ale z tych farb co miałam i zawsze do nich powracam to syoss, londa, ostatnio miałam joanna. Odcienie wybieram albo ciemny brąz albo czarny.
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe recenzje :)
OdpowiedzUsuńja nie farbuję włosów, używam tylko rozjaśniacza z Joanny.
Ale masz ładne włoski ;) :*
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że Schwarzkopf lepsza:) Miałam i polecam :)
OdpowiedzUsuńSliczne te Twoje włosy.
OdpowiedzUsuńFarb nie stosuje, poniewaz ze szkoly wyleciałabym z hukiem :D a wiadomo, staram się o jak najlepsze zachowanie ;)
Moja mama używała zapewne jakiejś z tych i woli pianki od tradycyjnej farby ;) Mniej babrania się :P
Masz bardzo ładne włosy :))
OdpowiedzUsuńJa lubię Sayossa mam po niej świetny kolor i jest trwała, ale dośc mocna :) A tak ogólnie to używam na zmianę Schwarzkopf, Gariniera i Sayossa :)
Kolorek jest świetny : )
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, czy Twój gadżet się naprawił ? :)
OdpowiedzUsuńBo jest 16 :D
Ja nie farbuję włosów, więc się nie wypowiem :D
OdpowiedzUsuńja włosy farbuję zawsze u fryzjera:)
OdpowiedzUsuństaram się jak mogę ale myśli mnie nie opuszczają... pomagaja mi słowa ludzi takich jak Ty :***
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że loreal nie zawsze jest najlepszy :) Ten ze schwarzkopfu nie tylko jest tańszy, ale i lepiej się prezentuje!
OdpowiedzUsuńwloski piekne:)
OdpowiedzUsuńA ja tam zapuszczam naturalne :D Ale masz długaśne włoski :)
OdpowiedzUsuńja używałam Loreala, ale teraz pokochałam farby z firmy Syoss:) A.
OdpowiedzUsuńUżywam tej samej farby w kolorze ciemnego brązu i jest rzeczywiście świetna! ;)
OdpowiedzUsuńPiękne masz włosy :))
OdpowiedzUsuńu Ciebie na szczęście tego nie ma, więc dobrze wyłączyłaś :P
OdpowiedzUsuńpiękne masz wlosy, zazdroszczę ciemnowłosym blasku, blondynki nigdy tak nie maja:)
OdpowiedzUsuńnigdy nie próbowałam pianek ale wygląda ciekawie:) pozdrawianm
OdpowiedzUsuńCudne włosy! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtypowo moje kolory farb do włosów, ale ja swoich nie farbuje, bo i tak mam ich baaaardzxo mało i nie chce ich dodatkowo obciązać
OdpowiedzUsuńjakie cudowne włoski, ja polecam syossa chociaż śmierdzi :D
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie ;)
obie bardzo ładnie wyglądają na włosach ♥
OdpowiedzUsuńJa na moje czarne nakładam tylko i wyłącznie Garniera :)
OdpowiedzUsuńByłam bardzo ciekawa tych pianek właśnie. : ))
OdpowiedzUsuńoj, ale jak nie musisz to Ci zazdroszczę:) bo np moje paznokcie bez odżywki to dosłownie tragedia!
OdpowiedzUsuńMiałam przyjemność malować raz włosy właśnie musem, było całkiem nieźle, tylko właśnie już nie pamiętam jaka to była farba ;)
OdpowiedzUsuńojejjj bardzo Ci dziękuję :*** Kochana jesteś <3
OdpowiedzUsuńta pierwsza raczej by się u mnie nie sprawdziła, ze względu na szybkość zmywania:(
OdpowiedzUsuńdruga mnie bardziej zaciekawiłaś:)
no mówię Ci szkoda bo kolory bajeczne :)
Usuńoj, ja sie za bardzo nie przydam, bo nie mam pojecia o tego typu koloryzacji. efekt na obu fotografiach mi sie podoba, pokrycie wydaje sie rownomierne :)
OdpowiedzUsuńno jest jest ;) jednokolorowe włosy łatwo pokryć ;)
UsuńPięknie Ci błyszczą włosy :)
OdpowiedzUsuńkochana ja tu niesety się nie wypowiem bo nie farbuję włosów, ale bardzo lubię firmę Schwarzkopf więc na pewno jej produkty bym wybrała ;)
OdpowiedzUsuńmi się własnie Twoje włoski najbardziej podobają po malowaniu ta farbą ;**
Ja maluję włosy od prawie 5 lat farbą Garnier i nie wyobrażam sobie jak na razie używać do tego celu czegoś innego. Ta farba jest cudowna. :)
OdpowiedzUsuńkurcze, ja sie zastanawiam nad pianka.
OdpowiedzUsuńmoze Ty mi cos doradzisz Ty wszechwiedzaca kobietki :-*
pomalowalam wlosy szamponetka, ktora miala zniknac z wlosow po 8 myciach :D niestety mylam juz x88283232 razy i nadal jest na mojej glowie..
jak myslisz da sie cos z tym zrobic, czy tylko dekoloryzacja?;>
podziwiam wszystkich ktprzy farbuja wlosy w domu jestescie genialni :D
OdpowiedzUsuńNie używałam żadnej.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog :)
OdpowiedzUsuńWspaniała notka na pewno mi się przyda ;d
obserwuję i pozdrawiam :*
Miałam Perfect Mousse i na początku byłam zachwycona, ale kolor szybko stracił blask i w sumie całkowicie się zmył :(
OdpowiedzUsuńWlasnie zabieram sie tez do probowania:*:*:*:*
OdpowiedzUsuń★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★
pozdrawiam i zapraszam do mnie!!!!:*
przyznaję, że aplikacja tych farb jest bajeczna, ale niestety schwarzkopf zmył mi się baaardzo szybko. może dlatego, że miałam czerwień, a jak wiadomo, one szybko się wypłukują.
OdpowiedzUsuńA używałaś może kiedyś pianek żeby z ciemnych przefarbować na blond ? Bo jakby dało radę byłabym za :)
OdpowiedzUsuńpianki niestety nie dla mnie :D
OdpowiedzUsuńJa nie stosowałam tego typu farb. Ba! Ja w ogóle nigdy włosów nie farbowałam xD I mam nadzieję, że na razie tak już pozostanie ;)
OdpowiedzUsuńPianek nigdy nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńZa to bardzo lubię syossa :) Nie polecam Garniera (o którym widziałaś na pewno u mnei na blogu) :)
ja też nie lubię pianek do farbowania a to tylko i wyłącznie dlatego że mam 5 pasemek które farbuję co 3 tygodnie i na te 5 pasemek pianka mi się nie opłaca
OdpowiedzUsuńNapisałam do tej firmy e-maila, że jestem zainteresowana współpracą i testowaniem ich produktów :) Dostałam e-maila zwrotnego, żeby podać adres i w sobotę napisali, że paczka została wysłana :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie stosowałam pianek do farbowania i chyba jednak pozostanę wierna tradycyjnym farbą do włosów ;) a co mogę polecić hmmm chyba Schwarzkopf według mnie najlepszy ;)
OdpowiedzUsuń2 zdecydowanie lepsza xd. Masz bardzo ładne włosy :-).
OdpowiedzUsuńnie mam doświadczenia z piankami, ale już jakiś czas temu dałam sobie spokój z farbami na rzecz szamponów koloryzujących. Farbuję na podobne kolory co Ty. Mogę na pewno polecić szampon z Garniera:) Naturalny Brąz
OdpowiedzUsuńzostałaś otagowana! http://hair-and-food.blogspot.com/2012/05/tag-dbam-o-swoje-zdrowie.html
OdpowiedzUsuńJa z kolei nie bardzo lubię sayossa przesuszył mi włosy
OdpowiedzUsuńZostałaś otagowana :)
OdpowiedzUsuńObecnie włosy farbuję tylko u fryzjera ale z drogeryjnych farb lubiłam Syossa i L'oreala :)
OdpowiedzUsuńnr 1 lepsze
OdpowiedzUsuńJa nie maluje wlosow wiec sie nie wypowiem:)
OdpowiedzUsuńja tez wolę 2 farbę... mają mocne intensywne kolory...
OdpowiedzUsuńinne zmywają sie dużo szybciej jak np. syoss
ostatnio kupiłam schwarzkopf najzwyklejszą za dyche efekt boski z ciemnego brązu wyszedł trochę jak czarny ale mi sie podoba..
polecam
2 palette jest spoko często ją kupuje
OdpowiedzUsuńwypróbujesz dla mnie farbe palette? proszę:)
OdpowiedzUsuńbardzo bym chciała ale boję się Paletty bo zwykła sprawiła że włosy mi się sypały :d
Usuń