Dziś byłam sobie u Jubilera ponieważ chcę sobie zrobić ze srebra moje imię do zawieszenia na łańcuszku ;) a że muszę wyrobić ponieważ nigdzie nie można znaleźć mojego imionka niestety bo jak się okazuje jest jeszcze egzotyką :) u Jubilera były wszystkie piękne Asia, Ania, Gosia, Danusia, Dorotka i tak dalej ale mojego ( Dagmara ) oczywiście nie ;) no ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło bo złotnik zrobi mi takiej wielkości jakiej chcę i z takiej Trzcionki jaką sobie tam wybrałam u niego ;) zobaczymy jak to wyjdzie - koszt to okolice 100 zł za średniej wielkość a tamte były malusie po 95 więc wyszłam lepiej ;) pytałam też o złoto ale to już powyżej 1000 ;/
Natomiast przybywam do was z czym innym mianowicie :D wczoraj gdy sobie gotowałam coś na kolację przybył do mnie ok 17 kurier z cudowną niespodzianką mianowicie wygraną od przemiłej Wery kolejny godny zaufania człowieczek w blogowej sferze . Jej blog który serdecznie polecam to :
Wygrałam tam dosyć kontrowersyjną jak dla mnie nagrodę 2x produkt Miyo, 2x Pierre Rene ;) dlaczego kontrowersyjną ? Ponieważ Dagusia oczywiście nie wiedziała co ma wybrać i zeszło jej około 40 minut na decydowaniu się ;) Mój brat mówi do mnie- bierz najdroższe (oto myślenie facetów :D )ale wiecie dla mnie nie tym rzecz polega aby wziąć drogie rzeczy, które mi się nie przydadzą lecz wziąć rzecz, którą będę używała ;) I tak bo wielkim wewnętrznym boju, wszystkich za i przeciw doszłam wreszcie do tego co chcę :d :d po 40 minutach przypominam ale każda kobieta jest niezdecydowana i zmienną bywa ;)
I tak z wygranej przygarnęłam :
1. Pierre Rene- Gel eyeliner Longlasting 24 h w kolorze 03. Mettallic cobalt, ano w pierwszej wersji miałam wziąć czarny ale myślę sobie Daga ciągle czarne kredki itp weź coś innego i wzięłam sobie ten niebiesko-granat :D Od dawna na niego polowałam w promocji ale jakoś nie mogłam jej znaleźć :D
2. Pierre Rene Loose Powder- puder sypany nr 03 transparentny- dlatego że ostatnio pokochałam sypańce maksymalnie- on nie jest bezbarwny ale do mojego buziolka idealny ;) na lato takie pudry są lżejsze ;) a że mi się kończy w kamieniu z Evelinu ;) P.s ten uroczy puszek dołączony do opakowania na foto nie jest brudny tylko maznęłam pudrem ;)
3. Miyo Tusz do rzęs 3 in 1 Action Super Lash Mascara ;) Bo wszyscy mają ten tusz ja też chciałam spróbować :D Wszyscy mają Miyo mam i ja :D
4. Miyo- Róż do policzków Cheeky Blush- 01- Peach fajna brzoskwinka ;) Na ręku maznęłam mam nadzieję że widać ;)
I właśnie widzieliście jak uszczęśliwić Dagusię - dziękuję Werze oraz firmie Pierre Rene/ Miyo za te kosmetyki ♥♥♥
Pokażę Wam jaki makijaż oka zmalowałam - tuszem i eyelinerem ;) Tylko się nie śmiejscie w kreskach się dopiero wprawiam ;) można rzec, że to moja 5 lub 6 kreska w życiu :D haha
Użyłam:
- Cienie z paletki Magic Visage szarego - Eyelinera Pierre Rene - Tuszu Miyo 3 in 1 x 2 warstwy ;) - kredki Essence I ♥ Rock (linia wodna )
A teraz za to że liczba odwiedzin mojego bloga przekroczyła 10, 000 za co Wam z całego serducha ♥ dziękuję - jesteście cudowne :) Gdy zakładałam nie przypuszczałam że to kiedyś nastąpi i że ktokolwiek tu zajrzy ;) Wielkie Buziaki :*:*:*:*:*:* Foto buziaczkowe specjalnie dla Was kochane serduszka ♥♥♥
Na zdjęciu Make up wykonany :
- Cienie z paletki Magic Visage szarego - Eyelinera Pierre Rene - Tuszu Miyo 3 in 1 - kredki Essence I ♥ Rock (linia wodna ) - podkład Soraya- Make up Matujący - pudry : Eveline Celebrities Transparent oraz Loose Powder- Pierre Rene ;) - róż Miyo Cheeky Blush -pomadka Catriice 190- Then Nuder The better ;)
A Wy kochane moje macie coś z Pierre Rene/ Miyo ? Lubicie te firmy ?? Moje to pierwsze z Miyo a z Pierre Rene mam kredkę wspaniałą ;)
Jutro wyruszam :D na poszukiwanie w moim miasteczku cudownym wcierki Jantar :D oraz Serum do rzęs Eveline ;) zobaczymy czy mój instynkt kosmetycznego poszukiwacza-zdobywcy :D mnie zawiedzie czy nie ;) odwiedzę też może jakiś SH ;)
Właśnie skończyłam czytać powieść której nie zdążyłam przeczytać w liceum a na studiach nie miałam już czasu ;) Mianowicie Trędowatą- Heleny Mniszkówny ale się spłakałam na koniec nawet sobie nie wyobrażacie tego ... Jak można zabić taką piękną miłość eh eh ;/ Podłość ludzi nie zna granic, teraz czekam aż film będzie w tv aby zobaczyć czy podobny do książki ;)
Dzisiaj znów byłam w mieście + Biedronce + Aptece + Rossmannie :D i tyci zaszalałam ale znów niedużo ;)
Kupiłam a raczej mama - na Dzień dziecka :D- prócz Skrzypovity ;) :
♥ rozświetlający balsam do ciała Cztery pory roku ponieważ nie ma on aż takich natrętnych, widocznych, dyskotekowych drobinek :d 8 zł ♥ Skrzypovitę bo po 2 miesiącach z Merz Special stwierdziłam że mimo bardzo fajnych efektów nie wydam 40 zł ;( gdzie za Skrzypovitę dałam 14 zł za 2 miesięczną kurację - taka promocja ;);) no zobaczymy ;) ♥ szczotę z włosiem z Donegala - poprzednia mi się złamała i nie mogłam utrzymać jej w łapce bo mi wypadała więc kupiłam już 2 - uwielbiam nią czesać włosy - 12 zł
Ważne info dla dziewczyn, które mają u siebie wyprzedażowe Biedronki - w mojej są balerinki po 9,99 - za taką cenę nawet kapci się nie kupi :D a pobiegać w nich można zwłaszcza że są mega wygodniutkie i nawet na gołe nogi nie obetrą- u mnie były wszystkie rozmiary ;) ja kupiłam czarne na to aby nie pobrudzić sobie jasnych jakby były nieładne pogody ;) Wiem wiem że kolejne ale dla mnie to najwygodniejsze buty świata i za taką cenę żal nie brać prawda ? Były gumkowe beżowe i zwykłe szare ;)
I skarpetki są po 2,99 za 3 pary a są tak urocze, że żal było nie brać ;) myślę jeszcze nad jakimiś- dobre nawet do spania (tak :D w zimie śpię w skarpetkach :D ) czy chodzenia do adidasków ;)
Następnie w małym sklepiku :
♥ mega pozytywne okularki przeciwsłoneczne w różowo-zielone kwiatuszki ;) ♥ białe kolczyki w kształcie różyczek - powiedzcie mi jaki kolor dokupić do rozdania : zielone, białe, różowe, niebieskie, czarne, żółte - ten który zbierze najwięcej głosów będzie dodatkowym prezentem ;) a są jeszcze 2 dodatkowe rzeczy niespodzianki ;)
A teraz pokażę Wam jaką fryzurkę ostatnio noszę i powiem jak ją wykonać bez użycia gorącej lokówki ;);)
Są to takie fale różnej wielkości jakby czesane wiatrem ;) Odkryłam je ostatnio przez przypadek :D a potem tyci udoskonaliłam ;) jest to fryzura dla dziewczyn, które głowę myją wieczorem i kładą się spać z mokrymi włoskami ;) Jako, że jak wiecie ostatnio przez opalanie chyba podrażniłam sobie szyję i miałam lekko zaczerwienioną ;) włosy podczas spania mnie niemiłosiernie drapały i sprawiały że bolało to miejsce podrażnione tak więc wzięłam zaczęłam je spinać w koczek i wyszły lekkie fale ;) więc udoskonaliłam przepis na fryzurkę i już podaję :
Potrzebne do jej wykonania są :
+ pianka do włosów +lakier do włosów +miękka gumka frote
A jak ją wykonuję:
Myję włosy jak zawsze. Owijam w ręcznik aby wchłonęły ten nadmiar wody ( gdzieś na 30-40 minut) , zdejmuję ręcznik, wcieram odżywkę, psikam czub Radicalem :D ale nie rozczesuję włosów jeszcze jakieś 20-30 minut, następnie rozczesuję, kładę odrobinę pianki na włosy, skręcam w wysoki koczek ( tak aby można było spać na plecach ;) ), psikam koczek lakierem ale malusio i kładę się tak spać ;) Rano rozwijam koczek- psikam czubek moją malinową mgiełką ( niekonieczne), czeszę tylko czubek- fal nie rozczesuję ;) chyba że paluszkami ;), psikam całość lakierem et voila mamy lekkie romantyczne fale na randkę ;) Możemy całość upiąć w kitkę i mamy bujną świetną kiteczkę, no możemy kombinować ;)
* polecam to robić w ciepłych temperaturach bo w zimnych włosy mogą nie przeschnąć do rana i będą wilgotne lekko ;) * nawet jak po paru godzinkach fryzurka się rozwali to jak ją rozczeszemy to mamy wrażenie optycznie grubszych włosów ale nie sianowatych ;) * plusem jest to że nie kręcimy loków na gorącą palącą lokówkę ;) sama natura kochane sama natura ;) Mam nadzieję, że choć trochę się podoba fryzurka ;) (foto można powiększyć ;) )
Mam nadzieję że nie zanudziłam Was :D
Stosowałyście Skrzypovitę, balsam może ? Pamiętajcie o wyborze kolorku kolczyków ( dziewczyny, które biorą udział w rozdanku ;) )
Ostatnio coś osłabłam w zakupowych szaleństwach i kupuję tylko rzeczy codziennego użytku i potrzebne mi ;) Nie wiem czym to spowodowane jest : D
Po drugie widziałam dziś boskie buty na koturnie w kwiaty , które miały koturn pół sznurkowy pół korkowy też z malowanymi kwiatuszkami i co ? i hugo ;/ bo 38 były za duże na mnie a 37 nie mieli ;/;/ jak pech to pech bo cenę też miały dobrą 40 zł ;/ takich właśnie szukałam i się poddenerwowałam z lekka ;/ ;/ mam nadzieję że przywiozą ;)
Na osłodę wylądowałam w Rossmannie :d i oto co sobie zakupiłam :
♥ Płyn micelarny z Bourjois- do demakijażu buzi i oczu bo to co przechodzę z Ziają niebieską zwykłą to dramat ;/ nie wiem czy zmienili skład w porównaniu do dawniejszych czasów ta Ziaja to jakiś koszmar ;/;/ dobrze że już 3/4 zużyłam ;) Kupiłam ten bo chciałam spróbować czegoś tyci droższego niż poprzednie płyny ;) no zobaczymy jak się u mnie spisze to cudo ;) dałam za niego 13,99 zł
♥ Płatki bo chciałam spróbować tych większych niż standardowe- Lilibe 3,19 zł za 40 szt, zobaczymy czy okażą się tak skuteczne jak ich mniejsi bracia z Biedronki czyli Carea - mój niekwestionowany faworyt :D
I 3 rzeczą jest to co kupić chciałam od dawna a dziś z półki zawołało do mnie Daguś kup kup szamponik :D czyli Fructis- Wzmacniający Mega Objętość 48 h :D Nie ma podobno silikonów, parabenu i sztucznych barwników zobaczymy jak moje włosy to zniosą bo kochają silikony :D Zapewne wiecie że nie lubię Fructisów ale ale ta objętość pod wpływem suszarki mnie tak kusiła kusiła kusiła :D :D aż mnie skusiła zwłaszcza że ma dobrą cenę bo 9,89 za 400 ml ;)
A jak Wasz dzionek kochane ?
Może macie któryś produkt ? Lubicie? Polecacie ? Może nie ? A jak się spisuje ?? Jestem ciekawa bo to dla mnie nowości :D :D Recenzje oczywiście będą ;)
Przepraszam że piszę w kratkę ale weekendy coś zawsze mam zajęte :D wczoraj z bratem ciotecznym wybrałam się do Mc Donald's na sałatkę Coca Colę Light i lody :D i tak Nam zeszło na pogaduchach o życiu :d itp do późna ;)
Ale już jestem i na dzisiaj przygotowałam Wam recenzję osławionego wszem i wobec produktu Ziaji- Blokera ;) Gdy napisałam że go kupiłam padło kilka odpowiedzi że on ma składnik powodujący raka itp- ostatnio gdzieś w gazecie wyczytałam że to Mit i to jest obalone że antyperspiranty powodują raka. To tak w celu wstępu ;)
Oto jak wygląda on ;)
Jak zapewne wiecie dostał w tym roku miano Kosmetyku Wszech Czasów nadane przez wizaż.pl. Z oceną 4,08 i 396 podpisami dziewczyn że to "Mój hit" i ja jestem 397 osobą ;)
Na wizażu piszą Nam tak:
Regulator pocenia - działanie blokujące: skutecznie redukuje nadmierne pocenie. Ogranicza wydzielanie potu i przykrego zapachu. Zapewnia długotrwałe uczucie świeżości. Nie zawiera parabenów, alkoholu i barwników. Bez zapachu. Nie pozostawia śladów na ubraniu. Sposób użycia: używać przez 2 - 3 dni na noc, na czystą i suchą skórę pod pachami. Następnie stosować 1 - 2 razy w tygodniu. Nie należy aplikować preparatu powtórnie rano. Nie stosować na skórę podrażnioną i po depilacji. Przebadany dermatologicznie w Klinice Dermatologicznej w Białymstoku pod kątem ewentualnego działania toksyczno-drażniącego.
Jak go kupiłam to leżał sobie gdzieś z 5 dni zanim dojrzałam do decyzji jego użycia :d bałam się szczypania ;) No ale myślę sobie rewolucja wymaga ofiar :D i próbuję ;) specjalnie przez 3 dni nie goliłam pach ale o tym potem ;)
A więc ja stosowałam tak :
3 dni z rzędu na noc- 1 dnia szczypało potem już nie ;) A następnie stosuję 1-2 razy w tygodniu czyli jednym zdaniem mówiąc stosuje się do etykietki ;) Oczywiście tak jak radziłyście - rano się myję i stosuję antyperspirant- również z Ziaji ale wersję SOFT - bardzo dobra ;)
Plusy:
+ słuchajcie to jest jakiś fenomen ale potu nie ma- znaczy nie mamy mokrych pach- jest suchutko i czyściutko ;) + nie ma przykrego zapachu potu uwaga! nawet po 12 godzinach + ostatnio miałam zabiegane, stresowe dni i uwierzcie pachy cały dzień były suche - no fenomen powtórzę raz jeszcze ;) + nawet jak się ostatnio intensywnie opalałam to wiadomo człowiek się poci a paszki nie spociły mi się ;) + nie wysuszył mi skóry, nie podrażnił jej (tylko 1 dnia była lekko różowa później już nie) + nie ma zapachu + nie klei się pod paszką +bardzo dostępny ;) + nawet przy +30 stopniach jesteśmy świeże ;) + nie zostawia śladów na ubraniu- tym bardziej nie wypala dziur jak ktoś mi napisał ;)
Nie na plus ale nie na minus:
+/- zbyt lejąca konsystencja - gdy posmarujemy nim paszki może polecieć po całym ciele +/- nie można stosować po goleniu bo można sobie zrobić krzywdę- podobno- ja jak mówiłam przed pierwszym użyciem nie goliłam się z 3 dni bo wolę dmuchać na zimne i po goleniu raczej go nie zastosuję ;)
Ocena: 6/6 Cena: ok 6 zł Gdzie kupić? Drogerie- Rossmann, Natura, pewnie SP, ale też apteki Czy kupię ? Oczywiście- mój kochany przyjaciel ;)
Krótka ocena końcowa:
Napiszę tak - NIE miałam problemu z przykrym zapachem ale miałam tyci z mokrymi plamami co czasem wyglądało niestety bardzo nieestetycznie zwłaszcza że lubię kolorowe ciuszki ;) I pozbyłam się tego problemu za co bardzo Ziaji kochanej dziękuję ♥ Myślę że każda osoba mająca jakikolwiek problem z potem czy to właśnie mokre plamy czy przykry zapach czy cokolwiek powinna tego najtańszego Blokera spróbować bo jest to produkt dla mnie fenomenalny pod każdym względem ;) I nie potrzebuję na dzień dzisiejszy nic droższego ;) A nawet jak się u Was nie sprawdzi to przecież 6 zł nie jest wielkim majątkiem a zawsze możecie dać komuś w rodzinie ;) Polecam z czystym sercem i sumieniem ♥♥
Druga rzecz, o której chcę napisać to nawiązałam kolejną już 3 współpracę z czego się bardzo cieszę ;) Cieszę się, że mój kochany blog się tak rozwija i że mogę testować nowe produkty na mojej skórze ;)
Tym razem zaczęłam współpracować z firmą Sudopharma oferującą krem SUDOMAX;) Na razie powiem że firma ma bardzo profesjonalne podejście do bloggerki bo współpracę nawiązaliśmy w piątek, w sobotę otrzymałam maila z informacją że wysłali paczuszkę a dziś paczuszka doszła- więc DZIĘKUJĘ Bardzo firmie za tak miłą obsługę i za zaufanie ♥ ;)
I cieszę się bardzo z tego powodu, że dostała właśnie te kremik ponieważ bardzo podrażniłam sobie szyję i będę nim smarować ;) Jest to hipoalergiczny, antybakteryjny krem dla dzieci i dorosłych na odparzenia, zaczerwienienia a nawet dla cery trądzikowej aby zachować ją w dobrej kondycji ;) Ma w składzie tlenek cynku a wiadome że on działa dobrze na skórę ale reszta przy recenzji ;)
Dostałam krem i 5 próbek dla rodziny/ znajomych więc ogłaszam wszem i wobec że jedna próbka trafi do rozdania, które trwa przypominam do 6 czerwca aby szczęśliwa zwyciężczyni mogła sobie go wypróbować także ;) i nie tylko to bo dołożę coś jeszcze ale to pozostanie NIESPODZIANKĄ ;)
Oczywiście recenzja kremu na blogu już wkrótce ;)
A jak tam ślicznoty miałyście Blokera? Zamierzacie kupić? Macie jakiś inny tego typu specyfik? Piszcie piszcie ;) Czekam ♥♥♥ bo jestem ciekawa Waszych opinii i spostrzeżeń
Ostatnio stwierdzam że się pochorowałam bo kupuję mało kosmetyków :D No ale coś tam kupuję i pokażę Wam co tym razem :)
- Mgiełka dodająca włosom objętości o zapachu maliny :d Avon 7,99 - chusteczki do demakijażu Be Beauty- zobaczę czy lepsze od Alterry ;) skóra wrażliwa cena coś koło 4 zł - róż różowiasty :D:D czytajcie leciutki pudrowy róż jak dla lalki :D ale taki chciałam bo jak na razie mam pomarańczki, brązy, ceglaste a typowego lalkowego nie miałam a na lato będzie lekki - nie wiem czy się spisze u ciemnej (znaczy w sensie karnacji :D ) brunetki ale jak ja to mówię wszystko jest dla ludzi trzeba próbować - róż w kulkach-4 zł firma Lemax ;) - pędzelek do eyelinera- nareszcie :D Avon cena 8,99 ;)
A teraz zobaczcie co dostałam od mamcika- znaczy od rodziców na Dzień dziecka znaczy dużego dziecka :D starego dziecka haha :D
Spódniczka :)
Nie wiem czy widzicie zamysł ale taka była moim marzeniem ;) a jaka ?? Tył długi, przód krótszy. Znaczy tył ma za kostkę- przód kawałeczek za kolano :) Szara ze ściągaczem w pasie i paskiem, który można wiązać w kokardkę na boku lub na przodzie- w niebieskie kwiaty ;) ot taka spódniczuszka fantazyjna ;) Do zdjęcia typowo nie chciała się ułożyć :D rozkloszowała się maksymalnie w rozmiarze jest uniwersal czyli s-l :D jest cieniutka i leciutka- na upały bombowa :) i jeszcze ma 2 rzeczy w jednym które chciałam czyli te długości i kwiaty :d wash and go wszystko w jednym :D
Dla mnie cudo :) jeszcze marzę o takiej do samej ziemi długiej- ostatnio widziałam dziewczynę w białej cudownej :d ja mam brązową ale za kostkę niby powinna być długa ale mam 174 cm wzrostu i jest jak jest :D ale o dziwo ta sięga prawie do ziemi (znaczy dłuższa strona) nie wiem jakiś fuks :D uf uf
Dzisiaj jakoś tak śmiesznie piszę ale humorek mi dopisuje mega :D :D :D
A teraz pytanie - macie coś z kosmetyków ?? Chusteczki może ? Jak się sprawują ??
Buziole piękności ♥
♥♥ Dagmara ♥♥
I zapraszam jeszcze bardzo serdecznie na początkującego świetnego bloga :
Dzisiaj specjalnie dla Was zrobiłam zestawienie dwóch fluidów matujących na których moim zdaniem warto zawiesić oko na porę letnią ponieważ są lekkie ;)
Najpierw napiszę o moim faworycie czyli Podkładzie City Matt z firmy wszystkim dobrze znanej czyli Lirene
Opakowanie widać stara wersja ale chyba jak się nie mylę jest już nowe ;)
Na wizażu piszą:
Fluid matująco-wygładzający, ma właściwości wygładzające i matujące. Specjalna formuła Nylon 12 sprawia, że skóra jest jedwabista i doskonale matowa. System mikrogąbeczek pochłania nadmiar sebum. Witaminy E i C doskonalą kondycję skóry twarzy i zachowują jej młody wygląd. Do wyboru są 4 kolory: naturalny 204, beżowy 207, toffee 208, tiramisu 209.
A według mnie :
Plusy
+ matuje moje drogie na 6-7 godzin bez poprawek pudrem ;) +super szybko się wchłania +na całą twarz starcza 5 kropeczek ;) +nie znika z twarzy :) + ja się bardzo świecę a gdy go nałożę od razu jestem matowa ;) + ślicznie pachnie +świetnie się rozprowadza- zarówno palcami jak i gąbeczką ;) +kryje- moje drobne plamki kryje dość mocno ;) + ma bardzo higieniczne opakowanie - z pompką, która wyciska odpowiednią ilość kosmetyku ;) +moim zdaniem skóra jest promienna sprężysta i wygląda zdrowo +nie tworzy maski +nie zapycha, nie uczula +na lato w sam raz bo jest lekki, nie spływa i się nie topi na twarzy ;)
Minusy
- mała ilość kolorów - kolory ciemne bladolice raczej nie znajdą dla siebie ;( ( ja mam ciemniejszą karnację )
Ocena: 6/6 Za ile? od 15 zł w promocji (tyle ja dałam) do 22 bez promocji ;) Gdzie? ja kupuję w Rossmannie Czy kupię? Tak mam już 3 opakowanie ;)
Ocena końcowa :
Świetny, lekki, matujący mi więcej nie potrzeba na idące lato ;)
A teraz efekt:
Drugi podkład to Matujący Make up z Sorayi;)
Też mam inne opakowanie niż dostępne ;) Na wizażu mówią:
Matujący make-up oparty na formule zawierającej cząsteczki absorbujące nadmiar sebum zapewnia matowe wykończenie makijażu na wiele godzin. Make-up doskonale kryje niedoskonałości skóry z zachowaniem idealnie gładkiej, naturalnie wyglądającej cery. Nawilża skórę nie powodując jej przesuszenia. - pozostawia twarz matową na wiele godzin, dzięki cząsteczkom absorbującym nadmiar sebum - idealnie kryje niedoskonałości, zachowując naturalny wygląd cery - optymalnie nawilża skórę Idealny do skóry normalnej i mieszanej.
A ja piszę :
Plusy:
+ matuje na 5 godzin bez poprawki pudrem +nie znika z twarzy + ładnie pachnie +łatwo się rozprowadza ale uwaga gąbeczką- paluszkami może tyci smużyć ;) + na całą twarz również 5 kropeczek +czuć nawilżenie buźki ;) +nie tworzy maski + łatwo się wyciska z opakowania + dobrze kryje ale małe niedoskonałości +nie uczula, nie zapycha +lekki na lato w sam raz
Minusy:
- no właśnie większych niedoskonałości już nie pokryje - nie wiem jak z kolorami bo ja go kupowałam kiedyś w Biedronce z rok temu i był tylko w dwóch- do ciemnej buźki Beż- ten który właśnie ja posiadam ;)
Ocena: 4+/6 Za ile? ja dałam ok 9 zł ale kosztuje pewnie koło 12-13 Gdzie? ja kupiłam w Biedronce ale pewnie jest w drogeriach Czy kupię? Raczej tak ;) ale w dobrej promocji (czyt. ok 8 zł :D)
Ocena końcowa:
Oczywiście taka sama jak w podkładzie wyżej leciutki i na lato super
Zrobiłam tą notatkę bo wiem że idzie lato i chcemy zrezygnować z ciężkich podkładów więc te dwa i BB Cream z Garniera będą w sam raz ;) Nie są ciężkie i są na serio super ;) Bardziej lubię Lirene mój faworyt ♥♥♥
A i na koniec recenzja lakieru QUIZ, który to dostałam do testów dzięki uprzejmości pani Małgorzaty z wyżej wymienionej firmy ;)
Zapraszam na ich stronę bo jak wiecie mają tanie a dobre kosmetyki, które z czystym sumieniem polecam;)
+świetny pędzelek, łatwo się nim maluje +duża gama kolorów +wystarczyła mi jedna warstwa +bardzo szybko mi wysechł ok 5-10 minut :D +nie tworzy smug +kolor błyszczący, nasycony
Minusów za taką cenę nie odkryłam ;)
Ocena: 5+/ 6 Za ile? ja dostałam w ramach współpracy ale kosztują między 3-5 zł Gdzie? widuję je w chińskich sklepach ;) oraz w sklepie internetowym ;) Czy kupię? Tak już mam całą listę kolorków ;)
Recenzuję kolorek 104- piękna , mocna fuksja :) ze znanej wszystkim bloggerkom serii Safari czyli popularnej zeberki ;) D
Bez lampy
Lampa
Słońce
Najbardziej obrazuję go foty nr 1 i 2 ;) Pierścionek od Lallane :* ♥
* to że dostałam ten lakier nie rzutuje na moją ocenę ponieważ lakier jest cudowny i zamierzam kupić więcej za swoje pieniążki :)
A jak tam dziewczyny macie jakiś z fluidów ? odpowiadają Wam ? Może polecacie inne na lato ? chętnie wysłucham sugestii i może wypróbuję ;) ?? Skłaniam się jeszcze ku Under 20 matującemu ale nie wiem ? jakieś opinie ? :D
Najpierw cudowną paczuszką- z kolejną cudowną wygraną :) Którą wygrałam u kochanej Pat- SmykuSmyk z bloga:
http://scianymajauszy.blogspot.com/, na którego serdecznie Was zapraszam, bo dziewczyna pisze na serio fajne rzeczy i mówi nam jak zrobić domowe kosmetyki :) Polecam ;)
No a teraz już pokazuję zawartość paczuchy bo jest przefajna :)
Oto ona :
W środeczku był załączony liścik na papeterii ahhh jakie to miłe :) bo listy są już zapomniane :)
A dalej było :
Biżuteria: 3 wisiorki, 8 bransoletek na sznureczku i kwiatuszek- broszka :
Masło do ciała, krem do buźki oraz cudowny cukrowy Peeling do rąk:
Świeczki , babeczka do kąpieli - własnej roboty:
Bronzer i błyszczyk Vollare- cudowności :
Oraz prezent od właścicielki bloga :)
Różane kule do kąpieli oraz balsam do ust o zapachu gorącej czekolady i miodu ( na moje usta taki lek- czytasz mi w myślach :D - cudo a jaki zapach mmmm ) Piękne Piękne :)
Jedno co chcę Ci powiedzieć kochana : DZIĘKUJĘ ♥♥♥ jestem taka happy że szok :D I mówię Wam wchodźcie na jej bloga bo warto- tam jest pokazane co i jak :)
Dzisiaj także dostałam od 2 firmy z którą podjęłam współpracę paczuszkę :)
Jest to Agencja Werner i Wspólnicy- dziękuję bardzo za zaufanie mojej osobie i mojemu blogowi :) :
NeoViderm- krem m.in na poparzenia słoneczne ( to coś dla mnie bo często mnie to spotyka :D ) jest to emulsja firmy Istituto Ganassini - 100 ml za 30 zł (ale jeśli pomoże i da ulgę będzie opłacalne ;)) bajecznie pachnie :)
No i wczoraj i dzisiaj po 3 tygodniowym odwyku coś sobie kupiłam :D
Tenisówki- za oszałamiającą cenę 5 zł- w małym sklepie u mnie w mieście ;) szukałam bo ostatnio mi się bardzo spodobało takie obuwie ;) są białe- w różową kratkę w wyprzedaży z 18 zł
Opaska z pudrowo- różową kokardą oraz korale pudrowo- różowe ;) 10 zł i 12 zł
Kolczyki piórka 5 zł :
Farba do włosów bo jest w fajnej promocji- Perfect Mousse- Schwarzkopf oczywiście- kolor tym razem ciemny brąz nr 400 i za cenę 17,99 zł mamy razem z gratisem w postaci pianki do włosów Taft Glam Look- pisze że New ale czy to taka nowość to nie wiem- wiem że się opłacało ;) ta promocja jest w Rossmannie ;)
I na koniec prasa a w tym hit blogowy czyli URODA z mleczkiem do ciała z Bielendy- z serii Bawełna- miałam kiedyś demakijaż i był ok więc pewnie mleczko też jest ok - na razie wiem że cudownie pachnie i szybko się wchłania :) Dziewczyny no za 5,50 na serio się opłaca zwłaszcza że to nie przekręt bo datę ma moje do 01.2015 r ;) kto nie ma niech biegnie :D
Oczywiście recenzje rzeczy od Pat, Agencji Werner i Wspólnicy oraz zakupów pojawią się na moim blogu :) więc śledźcie :D ale Wy i tak śledzicie mnie za co Was uwielbiam i Wam dziękuję bo dodajecie mi skrzydeł aniołki ♥♥♥
Miałyście coś ?? Kupiłyście Urodę ? Buziaki :* Mam nadzieję, że ktoś dobrnie do końca mojej notki :D Ale za mną chodzi nowa piosenka Rihanny- Where have you been ;)